czwartek, 21 listopada 2013

Męczę....

Tak, dosłownie - męczę tę metryczkę już trzeci tydzień  wciąż daleko mi do końca...
Zdjęcie robiłam wczoraj późnym wieczorem, dziś dość przybyło niebieskich krzyżyków, mam nadzieję zacząć jutro haftować włosy i buzię....
Jednak godzina czy pół godziny dzienne to stanowczo za mało, ale cóż, jakoś to trzeba pogodzić, zorganizować się bardziej...

Dziękuję za WSZYSTKIE pozostawione komentarze. Są dla mnie bardzo cenne.

Pozdrawiam

4 komentarze:

  1. No to życzę Ci DUUUUUUUŻŻŻŻOOOOOOO wolnego czasu na haftowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, ja też tego życzę! I tak jesteś dzielna, praca, małe dziecko, inne obowiązki, a znajdujesz czas.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam będę kibicować w dalszych postępach a że powoli przygotowuję się do hafciarskiego powrotu więc będę tu częściej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wazne ile wazne ze do przodu.zjechalam tez kilka wpisow nizej i widze ze tez zaczyansz bawic sie papierowo;sliczn ekarteczki ci wyszly

    OdpowiedzUsuń